sobota, 1 grudnia 2012

Koniec świata! Disco-polonista znowu pisze...

     Jeśli Majowie mieli rację zostało nam 3 tygodnie życia. Potem nastąpi... coś tam nastąpi, Majom skończyły się kamienne tabliczki, żeby dopisać, ale to nie zmienia faktu, że bliża się koniec.
     Z tej okazji w telewizji pojawiły się różnego rodzaju reklamy związane z wyprzedażami na koniec świata, co dla mnie jest mało zrozumiałe, ponieważ skoro zbliża się bliżej nieopisana zagłada, to po co kupować sobie cokolwiek co zaraz przepadnie. Nie lepiej byłoby przez ten pozostały nam czas wyjechać, coś zwiedzić, kogoś odwiedzić? Ech, nasza kultura konsupcjonizmu nie odpuszcza do końca.
      Barbarzyńscy Indianie z południowego Meksyku zmobilizowali i mnie bym siadł i popisał na swoim opuszczonym blogu. Co ciekawe blog był opuszczony tylko przeze mnie, ponieważ z tego, co widziałem w statystykach odwiedzin, nie było miesiąca, by ktoś się tu nie zawieruszył, co mnie cieszy, nawet jeśli była to zagubiona dusza szukająca mp3 z muzyką chodnikową.
     Nie zadałem sobie trudu, by prześledzić i podsumować całość dorobku naszej historii i kultury, choć w perspektywie końca końca byłoby to wskazane. Wzorem roku ubiegłego chciałem krótko podsumować rok 2012.
     W styczniu prokurator Przybył po konferencji prasowej próbował popełnić samobójstwo. Próbował, ponieważ strzał w policzek nie mógł zagrażać życiu wojskowemu prokuratorowi, za to medialne nagłośnienie tego wydarzenia dało mu donośny głos do wygłaszania swoich uwag i ratowania swojego przełożonego. Jak się później okazało nadaremnie, choć blizna postrzałowa musi robić wrażenie.
Śmierć dziewczynki z Sosnowca i początek wykorzystywania tragedii dziecka przez cały marketing medialny trwający do dzisiaj.
     Luty. Echa przemówienia ministra Sikorskiego w Niemczech. Zawierzenie zachodnim sąsiadom losów Polski i Europy. Niemcy ponad wszystko - chciałoby się powiedzieć..
     Marzec. Marsze w obronie TV Trwam. Odcięcie rydzykowej telewizji od multipleksu. Decyzja o tyle niezrozumiała ile nieopłacalna, a przez to podejrzana. Dla wielu Polaków to znak medialnej dominacji głównego nurtu nad obozem piętnującym poczynania władzy. Poza tym spis powszechny i jego wyniki. Śląsk okazuje się Polski, wstrząsająca prawda dla "Gazety Wyborczej". Tylko niewielki procent Ślązaków przypisuje sobie narodowość Śląską
     Kwiecień. Emerytury 67. Strajki, rozmowy, kłótnie, niestety i jak zwykle bez konstruktywnych wniosków i rozwiązań.
     Maj. Ostatnie przygotowania do Euro. Groźba bojkotu Ukraińskiej strony mistrzostw. Tymoszenko w więzieniu nawołuje do innych form protestu.
     Czerwiec. Mistrzostwa Europy. Polska reprezentacja nie wychodzi z grupy. Dymisja trenera. Generał Petelicki odbiera sobie życie. Media podają taką informację już pierwszego dnia śledztwa, bez badań sekcji zwłok, znajdują się listy pożegnalne, o których rodzina nie wiedziała, pojawia się informacja o depresji, której rodzina zmarłego nie dostrzegała. Temat szybko znika.
     Lipiec. "Uwarzam Rze" publikuje artykuł pt. "Alfabet Lemingów" Roberta Mazurka. Wojna gazetowa. Zgrzyty w koalicji PO-PSL
     Sierpień. Polityczne wakacje. Pies Kory dostaje paczkę z marihuaną, prosto z Holandii.
     Wrzesień. Pisowska ofensywa. Przedstawienie programu partii i wystawienie kandydata na premiera technicznego rządu. Prezentacja na tyle mocna, że niekomentowana przez media.
     Październik. Śledztwo smoleńskie, okazuje się, że ciała w trumnach są pozamieniane m.in. ciało prezydenta Kaczorowskiego i Anny Walentynowicz. Rząd winą obarcza rodziny ofiar. Media podchwytują.
     Listopad. Święto Niepodległości i 7 marszów w Warszawie. Czy jest gdzieś na świecie taki drugi naród?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz